- Niewiarygodne jak ten czas szybko leci i jak wiele przez ten okres się wydarzyło. Nowe znajomości, przyjaźnie i miłości utworzyły się za czasów naszego tyskiego parkrun. Najważniejsze to przesympatyczna społeczność i wolontariusze, którzy już prawie 100 razy włożyli całe swoje serducho w organizacji i stworzeniu wyjątkowo przyjaznego klimatu, a do tego wspaniałe kadry ocalają wspomnienia, co jest ogromną zasługą naszych niezawodnych fotografów z Aktywnej Strony Miasta, którzy zawsze są z nami - mogliśmy przeczytać już przed wydarzeniem na stronie organizatorów
Dla wszystkich biegaczy w sobotę oczywiście był smaczny tort oraz ciepła herbata.
new, BM / tychy.info